Diamond_SophieDiamond_Sophie

 

Różowe Soczewki, cz.22

171 kuukautta sitten

-Hej. Co jest?- Tym razem odezwała się Magda.

Monika zaśmiała sę głośno i pstryknęła palcami.

-A nic... Gadamy sobie z... jak jej tam było?- Zamachała rękami na boki.

-Miiisia.- Prychnęła głupim tonem Agata.

-Tak, Misia.

Nastała chwilowa cisza.

Magda spojrzała na dziewczynę, która budziła ów zainteresowanie, pociągnęła ją za bluzkę i odparła: "Chodź."

Ruszyły w stronę toalety. Misia wyglądała na oszołomioną, ale grzecznie zrobiła to, o co prosiła ją wybawczyni.

 Gdy znalazły się w "damskiej sali konwersacji", usiadły na parapecie.

-O co chodzi?

-Ale co?

-O co chodzi z dziewczynami?

-...

-Widzę, że jest coś na rzeczy.

Dziewczyna przekręciła się niespokojnie.

-No, mów...- Nie poddawała się Magda- Powiedz...

-Jest wszystko ok. Po prostu te... osoby mnie nie lubią. Chyba nie zmuszę ich do przyjaźni ze mną...

-Kochana, nie musisz się z nimi przyjaźnić, ale co innego- koleżeństwo, a co innego dokuczanie, agresja...

Brązowe loki Misi zatrzęsły się niespokojnie.

-Żadna agresja... Nadały mi... heh...-Uśmiechnęła się na siłę.- No, zabawny pseudonim.

Magda jeszcze raz spojrzała na zmieszaną koleżankę.

-A tak w ogóle jak masz na imię? Misia to skrót, wiem.

-Dominika.

Mainos

Facebook

Instagram

ARKISTO