O Dolinie Śmierci w Kaliforni słyszało pewnie wiele osób. Ale czy słyszeliście o wędrujących kamieniach?

Od lat są one przedmiotem badań naukowców, które trwają nadal. Nie wiadomo, czemu kamienie wędrują. Aktualną teorią jest działanie wiatru, wilgoci i rzadkiej warstwy gliny.

Ale dlaczego wędrujące kamienie? W wyschętym korycie jeziora Racetrack Play znajduje się kilka głazów. Nocą w porze zimowej 'wędrują' one, pozostawiając za sobą wyraźne ślady. Osiągają prędkość nawet 7km/h! Zagadkę kamieni ciężko rozwiązać, gdyż Dolina Śmierci jest pod ochroną i nie można ustawić tam kamer.

Najcięższa skała o wadze 320kg w ciągu miesiąca przesunęła się o 18m, a inny mniejszy kamień w tym samym czasie pokonał kilometr.

Ciekawostką jest, że wszystkie ślady po kamieniach są identyczne, niezależnie od wagi i kształtu głazu!

Co sądzicie o tej zagadce?

Źródła:

Tekst i obraz- podroze.gazeta.pl