"Mój problem nie dotyczy stardoll'a a życia realnego. Gdy tylko kupuję coś, co pomogło by mi się wyróżnić, zaraz pojawia się jakaś "papuga", która bez skrupółów wszystko kopiuje. Tak było gdy kupiłam ray-ban'y, kamizelkę, torbę z wizerunkiem Michaela Jacksona, kapelusz fedorę... Teraz wiele osób z mojej szkoły coś sobie "zapożyczyło". Wiem, że nie mam praw autorskich na swój ubiór. I tak kończę w pospolitym sweterku. Chyba zostaje projektować i szyć samemu... :P
Pozdrawiam :)"- SuperLusia

Droga Lusiu!

 Sama miałam identyczny problem. Jednak mój przypadek był nieco gorszy. Niekóre osoby kupowały sobie nie tylko te same lub podobne elementy ubioru, ale także lubiły te same osoby, co ja, mówiły to, co ja, słuchały tych piosenek co ja itd.

Pamiętam jak chodziłam podirytowana i miałam ochotę powiedzieć coś niegrzecznego. Sama widzisz, że wiem, co czujesz. Ludziom, którzy nie mieli z tym styczności, cała sprawa może wydawać się głupia, ale to, że ktoś chce stać się Tobą, rzeczywiście męczy. Jednak dziwi mnie kwestia "I tak kończę w pospolitym sweterku". Nie rozumiem dlaczego pozbawiasz się stylu. Pamiętaj, że te patenty, które inni powtarzają, są Twoje! I masz do nich pełne prawo. Pewnie zastanawiasz się jak ja poradziłam sobie z kopiowaniem. No więc...

 Na początku pod wpływem złości wkładałam na moje profile jakieś "anty-kopiarski" obrazki z hasłami typu: "Wolę być najgorszym oryginałem własnej osoby, a nie najlepszą kopią kogoś innego", a później uznałam, że to nie ma sensu i... po prostu przestałam zwracać uwagę na kopiowanie. I zadziałało. Poza tym zmieniła się szkoła, zmienili się znajomi. Życie toczy się dalej.

 Dlatego rób co swoje! Nie oglądaj się na innych! Zaciśnij zęby i zachowuj spokój. Tyle! Wiem, co mówię. Dlatego powodzenia! :)