 LadyCullen13 LadyCullen13- 29 
- Świat modelek cz.4- Dziewczyny właśnie zbliżały się do budynku, w którym miał odbyć się casting. Przed wejściem było bardzo dużo kandydatek, które były naprawdę ładne. Mirka i Nina weszły do środka i ustawiły się w kolejce do nadania numerka. Po bardzo długich oczekiwaniach Nina dostała numerek 346, a Mirka 347. Pierwsza dziewczyna, która wchodziła, aby pokazać się Jury, po niedużej chwili wyszła zapłakana. Wtedy odezwała się Nina: 
 - Ta się raczej nie dostała.
 - No, to pewne. Wcale się nie dziwię. Patrz na jej nogi...
 - Weź tak nie mów. To, że ty masz ładne nogi nie znaczy, że wszyscy muszą takie mieć.
 - Sorry. Poprostu już zaczynam się denerwować, a ty? Myślisz, że się dostaniemy?
 - Nie wiem, bardzo bym chciała.
 Nagle odezwała się do Mirki jakaś dziewczyna o długich włosach, w bardzo krótkiej mini:
 - Przepraszam, chciałam zapytać gdzie kupiłaś tak...tandetną kieckę?
 Mirka zmierzyła ją wzrokiem i powiedziała:
 - A ty widziałaś się kiedyś w lustrze? Krzywy nos, a usta jak pontony. Co, botox sobie wstrzyknęłaś? No, proszę w tym wieku?
 Gosia, jak się potem okazało, już więcej się nie odezwała.
 Dziewczyny co raz bardziej się niecierpliwiły. Nagle usłyszały:
 - Numer 346! - zawołał ktoś z obsługi.
 - O to ja , trzymaj za mnie kciuki. - powiedziała Nina.
 - No jasne, trzymam.
 Minęło 10 minut, a Nina nie wracała. Wreszcie po 15 minutach wyszła bardzo uradowana:
 - Dostałam się! Dostałam się!
 - Naprawdę!? Wiedziałam, że ci się uda.
 - Numer 347!
 - O, już mnie wołają. Muszę iść. Zobaczymy jak mi pójdzie.- Mirka weszła do pokoju Jury. Zobaczyła tam trzy osoby: jakąś blondynkę, /co za plastik/ - pomyślała Mirka. Był tam też jakiś gruby facet i pani w średnim wieku./Co oni moga wiedzieć o modelkach?/ - zastanawiała się dziewczyna. 
 - Dzień dobry - odezwała się blondyna. - Nazywam się...z resztą to nie ważne. Lepiej ty się nam zaprezentuj.
 - Dzień dobry, nazywam się Miranda Wróblewska i mam 14 lat.
 - Dobrze, a dlaczego chciałabyś zostać modelką? - zapytała pani w średnim wieku.
 - Hmm...ponieważ bardzo lubię modę, nawet sama projektuję i myśle, że mam ładne nogi, które powinna mieć modelka. - Mirka sama nie wiedziała co mówi. Ńigdy nie nazwałaby się "ładną". Była bardzo zdenerwowana.
 - Ale nogi to nie wszytko. Przejdź się po tamtym miniwybiegu - powiedział gruby facet i wskazał palcem jakieś płyty poukładane jedna koło drugiej. Mirka posłusznie ruszyła w miejsce gdzie jej kazano. Kiedy postawiła nogę na płytach, okazało się, że są bardzo śliskie./Szkoda, że nie ustawili tu toru przeszkód./ - pomyślała Mirka, po czym ruszyła po miniwybiegu.
 - Dobrze zejdź. - nakazał gruby facet. - Powiemy to wprost, bez owijania w bawełnę. Nie umiesz chodzić jak modelka, masz za mały biust i jesteś nieśmiała.
 - Przykro nam, ale nie dostałaś się. - powiedziała pani w średnim wieku.
 W uszach dziewczny dźwięczały te ostatnie słowa:/ Nie dostałaś się./ Nagle Mirka ruszyła w kierunku drzwi, sama nie wiedząc, że to robi. Nawet nie płakała, nie mogła. Wyszła z tego przeklętego pokoju i rzuciła się Ninie w ramiona. Ta wiedziała już co się stało. Znała Mirkę jak własną kieszeń.
 - Strasznie mi przykro. Byłam pewna, że cię przyjmą.
 C.D.N.



