Diamond_SophieDiamond_Sophie

 

Różowe soczewki, cd cz.6

174個月之前

Od autorki: Czytałam już Wasze podejrzenia. Dla wyjaśnień- nie kopiowałam  niczego z "13" . Sama czytałam tam  podobną historię, ale to nie to samo! Z resztą sami ocenicie.


-I znowu się udało...- Agnieszka wyglądała na wyjątkowo uradowaną.- Ale przyznać się, która nie wyrwała kodu kreskowego?


 Magdzie zaczęły drżeć nogi. Wiedziała, co się stało.


-Może pójdziemy już. Co?- Tym razem nawet nie próbowała udawać wyluzowanej.


-Oj, poczekaj.- Aga zaczęła grzebać w swojej workowatej torbie.- Proszę, to dla Ciebie.


Trzymała w rękach chustkę. "Zaraz, zaraz, to ta ze sklepu".


-Nie, nie. Nie mogę tego przyjąć.- odezwała się Magda.


-Trzymaj. Tak na miły początek.


-Dobrze, ale wyjdźmy już stąd.- Wzięła do rąk owy prezent. Dłonie miała mokre. Z każdym krokiem bała się, czy aby ktoś nie czai się za rogiem. Światła zaślepiały ją. W głowie miała ciągle dźwięk alarmu. Reszta dziewczyn wprost przeciwnie. Szły pewnym krokiem, nie oglądając się na nikogo. W końcu wyszły.


-Dziękuję za chustkę. Muszę już iść.- Dziewczyna miała największą ochotę uciec.


-A nie wpadniesz do mnie?- Zatroskała się Monika.


-Nie, sorry. Obiecałam mamie pomoc przy, przy... przy praniu. Może kiedy indziej.


-No, dobra...


Każda poszła w inną stronę.


Magda przez całą drogę nie myślała o niczym innym niż o tej durnej szkole. Zapowiadało się tak niewinnie. A teraz? Podsumowując- naraziła się już dwójce dziewczyn, a inna paczka... lepiej nie mówić. Chyba po raz pierwszy w życiu była w tak wielkiej kropce.

廣告

Facebook

Instagram

檔案館